Piękne kwiaty bez wysiłku? Prawie!
Aksamitki (łac. Tagetes) uchodzą za kwiaty niemal niezniszczalne – świetnie znoszą upały, suchą glebę i miejskie warunki. Nic dziwnego, że od lat zdobią przydomowe rabaty, warzywniki i balkony. Jednak nawet najbardziej wytrzymałe rośliny potrzebują wsparcia, by zachwycać przez długi czas. Jeśli marzysz o gęstych kępach pokrytych morzem pomarańczowych, żółtych czy miedzianych kwiatów, warto wiedzieć, jak mądrze podejść do nawożenia aksamitek. To nie musi być skomplikowane, ale dobrze to robić z głową – tak, by nie zaszkodzić, a pomóc.
Czy aksamitki trzeba nawozić?
Aksamitki potrafią rosnąć nawet w przeciętnej, ubogiej glebie, dlatego wielu ogrodników traktuje je jako "rośliny samowystarczalne". I rzeczywiście – bez nawożenia dobrze zakwitną. Ale jeśli chcesz, by były bujniejsze, mocniejsze i kwitły dłużej, warto sięgnąć po odpowiednie odżywki. Rośliny pobierają składniki pokarmowe z gleby bardzo intensywnie – szczególnie wtedy, gdy sadzimy je w dużych grupach lub w pojemnikach. W takich warunkach zasoby gleby szybko się wyczerpują.
Nie przegap! ▶ Nowe trendy ogrodowe na 2026 rok ogłoszone. Te odmiany wygrały Konkurs Roślinnych Nowości 2025
Delikatne zasilanie może znacząco poprawić wygląd aksamitek, sprawiając, że będą nie tylko większe, ale też bardziej odporne na suszę i choroby. W dodatku odpowiednie nawożenie wspiera wytwarzanie nowych pąków kwiatowych – a przecież właśnie na tym nam zależy!
Kiedy nawozić aksamitki?
Najlepiej nawozić aksamitki regularnie, ale umiarkowanie, od momentu, gdy rośliny dobrze się ukorzenią i zaczną intensywnie rosnąć – zwykle 2-3 tygodnie po posadzeniu. Jeśli sadzonki były wsadzane do ziemi żyznej, dobrze przygotowanej kompostem, pierwsze nawożenie można nieco opóźnić.
W sezonie wegetacyjnym warto nawozić aksamitki co 2-3 tygodnie. W przypadku uprawy w pojemnikach i skrzynkach balkonowych nawożenie może być nawet częstsze – tam gleba szybciej się wyjaławia.
Lista zakupów ▶ Przygotuj ogród na jesień. Te produkty sprawdzą się we wrześniu idealnie
Pamiętaj jednak, by nie przesadzić – zbyt duża ilość nawozu, zwłaszcza azotowego, może sprawić, że roślina zacznie „iść w liście”, a kwiatów będzie jak na lekarstwo.
Czym nawozić aksamitki?
Do zasilania aksamitek najlepiej sprawdzają się nawozy:
-
wieloskładnikowe do roślin kwitnących – dostarczają nie tylko azotu, ale także fosforu i potasu, które są bardzo ważne dla obfitego kwitnienia;
-
organiczne nawozy płynne, np. na bazie biohumusu lub kompostu – łagodne i bezpieczne, idealne dla tych, którzy preferują naturalne rozwiązania;
-
kompost i obornik – zastosowane tych sztandarowych nawozów organicznych przed sadzeniem poprawi strukturę gleby i zapewni długotrwałe uwalnianie składników odżywczych.
Dobre efekty daje też podlewanie aksamitki nawozem domowej roboty, np. wyciągiem z pokrzywy czy gnojówką z żywokostu – naturalne, tanie i skuteczne. Takie preparaty warto jednak rozcieńczać, by nie spalić korzeni.
A może bez nawozu?
Jeśli uprawiasz aksamitki w gruncie, w dobrze przygotowanej glebie, możesz całkowicie zrezygnować z dodatkowego nawożenia – szczególnie jeśli regularnie ściółkujesz i dodajesz kompost. Rośliny poradzą sobie świetnie. W pojemnikach sprawa wygląda inaczej – tam podlewanie i ograniczona ilość ziemi sprawiają, że nawożenie staje się koniecznością.
Zdjęcie tytułowe: Юлия Бондарчук / AdobeStock